Afery finansowe nagłaśniane w mediach zawsze wzbudzają poruszenie oraz oburzenie. Uczucia te budzą się nawet w osobach, które nie są bezpośrednio zamieszane w sprawę. Jeszcze nie tak dawno cała Polska żyła aferą z Amber Gold, dziś podobne emocje budzi Dom Maklerski W Inwestments. O co chodziło w każdej ze spraw?
W Inwestments i afera z inwestowaniem
Firma W Inwestments oferowała ogromne zyski wynikające z nabycia stworzonych przez nich funduszy inwestycyjnych.
Cała sprawa na pierwszy rzut oka wyglądała bardzo wiarygodnie, bowiem sprzedażą funduszy zajęły się dwa duże, renomowane banki – Alior Bank i BOŚ – a same fundusze miały być nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Niestety, wspomniane fundusze stworzone przez W Inwestments od jakiegoś czasu przestały być obsługiwane, a banki zamieszane w sprawę niewiele mogą zrobić. W efekcie inwestorzy chcący odzyskać swoje pieniądze mogą liczyć jedynie na zwrot kilku procent od kwoty zainwestowanej lub nie mogą ich odzyskać wcale. Sprawa jest o tyle poważna, że chodzi tu o naprawdę poważne sumy idące w miliony złotych.
Co ciekawe, firma W Inwestments, która w między czasie zadbała o zmianę nazwy, by nie kojarzono jej z tą aferą, nie chce wypłacić inwestorom gwarancji, bo, jak twierdzi nie jest w stanie określić wyceny majątku funduszy. Dlaczego? Otóż w maju 2016 roku wydzieliła i sprzedała firmę zajmującą się tą sprawą, tym samym całkowicie umywając ręce przed odpowiedzialnością. Sprawą już zajęła się prokuratura i miejmy nadzieję, że uda się coś ustalić w toku śledztwa.
Amber Gold, czyli nie wszystko złoto, co się świeci
Afera z Amber Gold odbiła się jeszcze większym echem niż ta z W Inwestments, ponieważ dotknęła szarych obywateli naszego kraju. Amber Gold była spółką podającą się za pierwszy w Polsce dom składowy. Zajmowała się składowaniem metali szlachetnych. Inwestowała przede wszystkim w złoto i inne kruszce oraz oferowała swoim Klientom lokaty w złoto, srebro i platynę w oparciu o dość kontrowersyjną „umowę składu”. Wielu Polaków zachwyconych wizją szybkiego wzbogacenia rozpoczęło współpracę z Amber Gold. Niestety nie zwrócili uwagi, że założyciel spółki, Marcin Plichta, już parokrotnie otrzymywał wyroki w zawieszeniu za oszustwa finansowe. Mimo wyraźnych ostrzeżeń ze strony Komisji Nadzoru Finansowego bardzo dużo osób zainwestowało w Amber Gold. I niestety już nie odzyskało swoich pieniędzy. Amber Gold udało się wyłudzić oszczędności od ponad 11 tysięcy osób. Oby ta sprawa była ostrzeżeniem dla każdego, kto chciałby szybko i ryzykownie się wzbogacić.