Chociaż do 1 czerwca czyli do Dnia Dziecka jeszcze trochę czasu, warto już teraz zacząć zastanawiać się co kupić naszym pociechom. Tym bardziej, że dzieci zaczynają już pewnie wypowiadać swoje życzenia, co sprawia, że niektórzy z nas już martwią się o „zasobność” swoich portfeli 😉
Trochę statystyk
Rynek zabawek na dzieci to istna żyła złota. Nie na darmo stare przysłowie mówi: „przecież dziecku się nie odmawia”. Tak też jest w rzeczywistości. Producenci zabawek nazywają Dzień Dziecka małymi żniwami. Według Gazety Prawnej, w przypadku większości sklepów z zabawkami na maj przypada 25 proc. całorocznych obrotów, które branża szacuje na 2 mld złotych. Na prezent dla dziecka w Polsce wydajemy średnio od 60 do 100 zł. W przypadku, gdy rodzina jest wielodzietna, łatwo się domyśleć, że takie zakupy mogą poważnie nadwyrężyć rodzinny budżet.
Co kupujemy naszym dzieciom?
Dla dziewczynek lalki, dla chłopców samochodziki. Warto jednak podkreślić, że nie są to już te lalki i samochodziki, którymi bawiliśmy się jako dzieci. Telewizyjne reklamy elektronicznych gadżetów skutecznie działają na nasze maluchy i sprawiają, że wydajemy pieniądze na coraz to bardziej rozbudowane w nowe opcje wersje lalek i samochodzików. Oczywiście, wśród często kupowanych prezentów są też gry, zarówno te tradycyjne planszowe, jak i elektroniczne, a także zestawy mini-kucharza czy mini-naukowca, które cieszą się niesłabnącą popularnością od wielu lat.
Jak zaoszczędzić?
Zamiast kupować prezenty na ostatnią chwilę, warto odpowiednio je zaplanować. Dobrym rozwiązaniem jest research w sieci i wycieczka do hurtowni zabawek. Ciekawą ofertę znalezc można choćby w popularnej sieci Makro. Jedną z popularniejszych jest hurtownia zabawek w Rybniku, o której więcej dowiedzieć się mozna tutaj: https://www.makro.pl/hale/rybnik
