Ślub i same zaręczyny to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu. I nie jest to tylko ogromy stres dla panny młodej, ale także i dla pana młodego. Ten stres zaczyna się już wtedy, kiedy pojawia się pomysł zaręczyn. Wtedy należy wybrać pierścionek zaręczynowy, co wcale nie jest tak prostym zadaniem, jak mogłoby się wydawać. Jak zacząć wybieranie i na co warto zwracać uwagę?
Istnieje przeświadczenie, że pierścionek wsuwany na palec narzeczonej, powinien być drogi. Można spotkać się ze stwierdzeniem, że powinien nawet kosztować równowartość trzech miesięcznych pensji. Jednak takie stwierdzenia należy schować między bajki, bo sam pierścionek nie musi być drogi. Przede wszystkim musi podobać się obdarowywanej, a to już wyzwanie, któremu wielu mężczyzn nie potrafi sprostać.
Jak wybrać pierścionek zaręczynowy?
Przy wybieraniu pierścionka zaręczynowego najważniejsze są dwie rzeczy – jego rozmiar oraz gust partnerki. Najpierw zajmiemy się tym pierwszym zagadnieniem, które jest łatwiejsze do zrealizowania. Jedną z metod poznania rozmiaru pierścionka, który będzie pasował na palce narzeczonej, będzie wykorzystanie profesjonalnej miarki jubilerskiej. To zbiór niewielkich kółek, które mają na sobie nadrukowane odpowiednie rozmiary. Tylko że tutaj wybranka serca raczej się zorientuje, że „jest coś na rzeczy”, kiedy będzie chciało się, żeby sprawdziła rozmiar pierścionka.
Jednak miarkę można wykorzystać także w inny sposób. Należy wziąć biżuterię, która pasuje na wybrankę i przymierzyć do miarki. Można też spróbować zmierzyć średnicę innych pierścionków i wtedy zamówić ten jeden wybrany. A co zrobić, jeżeli nasza wybranka nie nosi w ogóle pierścionków? Można podczas zakupów w centrum handlowych „niechcący” wejść do salonu jubilerskiego i tam razem z nią poprzymierzać ozdoby. Wtedy też poznamy rozmiar, a nie będzie się wzbudzać podejrzeń.
Jak dopasować się do gustu wybranki?
To już zadanie zdecydowanie trudniejsze, ale tutaj dobrze po prostu przejrzeć to, co do tej pory nosiła. Pierścionki zaręczynowe mają setki różnych wzorów i oczywiście trudno będzie idealnie trafić w gust przyszłej narzeczonej. Trzeba jednak pamiętać, że sam proces zaręczyn jest tak emocjonalny, że może ona w ogóle nie zwrócić uwagi na to, jak wygląda sam pierścionek. Liczy się przecież miłość, a nie to, co nosi się na palcu. Nie powinno się też wydawać na pierścionek za dużo, bo trzeba pamiętać, że później jeszcze przyjdzie czas na organizowanie wesela. A to już pochłania bardzo dużo środków.
