Przeglądając ogłoszenia wynajmu mieszkań w centrum Warszawy natknąłem się na prawdziwe perełki i to w dwojakim tego słowa znaczeniu: z jednej strony oferowano naprawdę ładnie wykończone, przyzwoite warunki mieszkalne w przystępnej cenie z nowymi meblami i podstawowym sprzętem AGD, zaś z drugiej natrafiałem na lokum rodem z epoki Gierka: stare, skrzypiące tapczany i szafy, lodówki pamiętające lata 80-te oraz dawno nieodświeżane ściany i to wszystko w standardowej cenie najmu.
Ile powinno kosztować mieszkanie do wynajęcia?
Oczywiście łudzi się ten, kto uważa, iż w centrum miasta znajdzie naprawdę dobre lokum w atrakcyjnej cenie. Niestety, z moich obserwacji wynika, iż:
Tanio + dobre meble = daleko od centrum
Tanio + w centrum = fatalne wyposażenie
Tanio + centrum + dobry sprzęt = drogo
W moim przekonaniu ceny wynajmu powinny być adekwatne do zarobków i stylu życia wynajemcy, a nie odgórnie narzucane przez właściciela mieszkania. Wszak całkowicie inaczej żyje młode, pracujące małżeństwo, a inny tryb prowadzą studenci lub rodzina z małymi dziećmi (które lubią niszczyć wiele rzeczy). I tu już nie chodzi o lokalizację, lecz przede wszystkim o standard wyposażenia: osoba pochodząca z innego miasta nie będzie w stanie przywieźć ze sobą pralki, kuchenki i lodówki, nie wspominając o łóżku czy szafie na ubrania. Zwyczajnym nietaktem jest wówczas oferowanie wyposażenia za dodatkowe pieniądze. Ponadto dochodzi opłata za czynsz: oczywiście powinien ponosić go wynajemca, niemniej czy wypada naliczać sobie opłatę za mieszkanie w kwocie 1500zł plus czynsz w wysokości 500zł plus opłaty za media i rachunki (około 150zł na miesiąc)? Wówczas kwota wynajmu dochodzi do paradoksalnej ceny ponad 2000zł/mc.
Jak jest w rzeczywistości?
Ludzie lubią wyłudzać pieniądze, zwłaszcza od osób pochodzących z daleka i bardzo często wynajmujących mieszkania w ciemno. Najgorszym z możliwych przypadków jest wynajem lokum bez podpisywania umowy. Oczywiście wiele osób szuka na własną rękę mieszkania, ponieważ rezygnacja z biur nieruchomości często pozwala zaoszczędzić sporą kwotę, niemniej w żądnym wypadku nie należy zawierać wyłącznie ustnej umowy. Wszystko musi być spisane zgodnie z prawem, by w razie czego dowodzić swoich racji. Bardzo często dziwią mnie stanowiska osób proponujących wynajem mieszkania w przedwojennej kamienicy za takie same pieniądze, jak w przypadku lokum na nowo wybudowanym osiedlu. Czy nie mają oni świadomości, iż koszty ogrzewania i drobnych napraw są o wiele większe w takich przypadkach? A może robią to celowo, licząc na szybki zysk? Generalnie to mam złe doświadczenie związane z wynajmem. Słabe warunki mieszkalne i wysokie ceny to główne grzechy osób oferujących lokum.
A jak jest w Waszym przypadku? Może chcecie się podzielić własnymi doświadczeniami związanymi z wynajmem mieszkania? Podzielcie się nimi w komentarzu! 🙂

Bardzo mało osób oferuje porządne wyposażenie mieszkania w normalnej cenie wynajmu.