Soja to roślina, która jeszcze do niedawna stanowiła główny składnik pasz dla zwierząt i wykorzystywany do produkcji oleju. Dziś stanowi ważny element diety wegetariańskiej i wegańskiej. W każdym sklepie spożywczym możemy spotkać produkty z soi, na przykład mleko sojowe, sos sojowy, kotlety sojowe czy tofu. Ale czy soja powinna być obecna wyłącznie w diecie osób niejedzących mięsa? Kto powinien ją jeść, a kto raczej unikać?
Soja i jej cenne właściwości
Soja to roślina strączkowa. Wyglądem przypomina między innymi groch lub ciecierzycę. Jest jednak najbardziej wartościowa pod względem odżywczym. Posiada między innymi pełnowartościowe białko, składem zbliżone do białka zwierzęcego, stąd świetnie zastępuje mięso w diecie wegetariańskiej i wegańskiej. Oprócz tego dostarcza nam cennych aminokwasów i nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6. Z tego względu powinna od czasu do czasu pojawić się na talerzu także u mięsożerców, zwłaszcza u osób uprawiających sport. Co jeszcze przemawia za tym, by znaleźć dla soi stałe miejsce w swoim jadłospisie? Soja to prawdziwa bomba witaminowa. Zawiera między innymi fosfor, magnez, wapń, żelazo oraz witaminy z grupy B. Jest też cennym źródłem błonnika, tak istotnego składnika w prawidłowej pracy jelit. Spożywanie soi może dodatnio wpłynąć na pracę serca, a także zapobiec rozwojowi nowotworów czy osteoporozy. Może też łagodzić objawy menopauzy.
Kto nie powinien spożywać soi?
Mimo swoich cennych i wszechstronnych właściwości, soja nie jest dla każdego. Okazuje się, że jest ona źródłem izoflawonów, które są fitoestrogenami i działają podobnie jak hormony estrogenowe wytwarzane przez ludzki organizm. Dlatego osoby borykające się z problemami hormonalnymi powinny unikać soi. Chodzi zwłaszcza o osoby ze stwierdzoną nadczynnością tarczycy. Oprócz tego soja jest jednym z silniejszych alergenów pokarmowych. Alergicy powinni więc podejść do jej spożywania z dużą dozą ostrożności.
Jak każdy produkt spożywczy, również soja posiada zalety i wady. Na jednych jej spożycie będzie wpływać pozytywnie, a na innych negatywnie. Dlatego decyzja o wprowadzeniu lub usunięciu jej ze swojej diety powinna być oparta na obserwacji swojego samopoczucia, a nie aktualnych trendów w tym temacie.