Najnowsze prognozy pogody nie wywołują uśmiechu na twarzach kierowców – niskie temperatury oznaczają problemy z uruchomieniem auta. Szczególnie narażeni na tę nieprzyjemność są właściciele samochodów z silnikiem diesla, które są zaparkowane na świeżym powietrzu. Jak zadbać o auto, aby móc nim jeździć nawet w srogie mrozy? Zapraszam do mego krótkiego poradnika!
- Tankuj dobrej jakości paliwo z dodatkami przeciw wytrącaniu się parafiny. Jest to szczególnie ważne w okresie zimowym, niemniej trzeba pamiętać, iż niektóre stacje mogą oszukiwać i sprzedawać letnie paliwo w cenie zimowego (paragon uchroni nas przed tego typu nieprzyjemnościami).
https://youtu.be/QeFF0PfFyi4
- W miarę możliwości staraj się rozgrzewać silnik. Jest to szczególnie ważne w przypadku osób, które sporadycznie jeżdżą samochodem. Powinno się co 2-3 dni wykonać około 15 km jazdę, która pozwoli na rozgrzanie silnika i wszystkich płynów. Po zapaleniu diesla nie stój w miejscu, tylko od razu przejdź do płynnej jazdy.
- Miej zawsze przynajmniej połowę baku przy silniku diesla. Warto co rusz dolać „świeżego” paliwa i jednocześnie unikać jakichkolwiek dodatków, które mogą uszkodzić silnik (jak na przykład denaturatu).
- Kontroluj płyny eksploatacyjne oraz filtry paliwa oraz powietrza. Szczególnie ważny jest filtr paliwa, na którym osadza się wytrącona z powodu zimna parafina.
- Dokładnie sprawdź instalację elektryczną (zwłaszcza świece żarowe) oraz układ zasilania.
- Na bardzo mroźne dni warto wyjąć akumulator i schować go do piwnicy lub przedsionka (przy temperaturze -18 stopni ma około 45% całkowitej mocy).
- Zapalaj silnik diesla po zgaśnięciu świec żarowych, z zawsze wciśniętym sprzęgłem i po wyłączeniu innych urządzeń wymagających prądu (radio, podgrzewanie szyb). Nie kręć silnika po kilka razy, lepiej to zrobić raz a porządnie.
NIGDY nie uruchamiaj diesla na holu, ponieważ grozi to zerwaniem paska rozrządu!